Jesienna Edycja Szkolna w stylu Gwiezdnych Wojen
Początek przygody
Na Zielonych Rubieżach planety zwanej „Gmina Rabka-Zdrój” odbywa się niezwykła tradycja. Konkurs „Pieszo / Rowerem do szkoły 2024/2025”, organizowany przez Szkołę Podstawową im. Antoniny Zachary-Wnękowej w Ponicach, otworzył drogę do wielkiej przygody. Nagroda była niczym miecz świetlny – znak zwycięstwa i początek podróży pełnej wyzwań. Zwyciężyła klasa VII, a pięcioro jej przedstawicieli wraz z ich Wychowawcą Panem Wojciechem Zajicem i Przewodnikiem Tomaszem Koperniakiem wyruszyło na rajd, którego trasę wyznaczyła sama Moc historii i przyrody.
Start misji
Bazą wypadową była wypożyczalnia VeloGorce.pl – rebeliancka stacja w sercu miasta. Tam uczniowie otrzymali rowery, kaski i kamizelki. Dzięki temu czuli się jak padawani, którzy właśnie odebrali swoje pierwsze zbroje.
Spotkania z historią
Następnie grupa ruszyła do kościoła św. Marii Magdaleny. W starych murach poznali legendę o Psotniku – diablęciu, które dawniej mieszało ludziom szyki, a dziś jest już tylko cieniem dawnej siły.
Później odwiedzili Bibliotekę Miejską, mieszczącą się w dawnej poczekalni dworca. Tam wysłuchali opowieści o powstaniu Domu św. Mikołaja. Usłyszeli także historię znikającego posągu Mikołaja i dzieje Apteki „Pod Gwiazdą” z 1912 roku. Wszystko to brzmiało jak hologramy z odległych czasów.
Kolejny przystanek to restauracja Przełęcz. Uczniowie zobaczyli tam, jak dawniej podróżowano dorożkami – zanim pojawiły się automobile. To doświadczenie było jak spojrzenie na pierwsze statki kosmiczne: powolne, ciężkie, ale pełne uroku.
Próba równowagi
Potem padawani zatrzymali się przy fontannie ze słoniami i Dębie Szypułkowym. To drzewo, liczące ponad 300 lat, trwało jak rycerz Jedi, strzegąc równowagi przyrody.
W bazie GOPR ratownicy przyjęli grupę jak w twierdzy Jedi. Podczas kubka gorącej herbaty młodzi Padawani dowiedzieli się o bezpieczeństwie w górach. Dzięki temu uczniowie zrozumieli, jak walczyć z naturą i jednocześnie ją szanować.
Ciemna strona Mocy
Nagle pojawiła się ciemna strona – pogoda. Niebo pociemniało, a wiatr i deszcz uderzyły jak armia szturmowców. Przewodnik, niczym doświadczony Jedi, zdecydował się skrócić trasę, aby ocalić drużynę. Dlatego wizyta w stawach pstrągowych została przełożona na inny czas.
Wielcy strażnicy natury
Zamiast tego uczestnicy odwiedzili Jesiona wyniosłego w dzielnicy Słone. To drzewo, liczące pół tysiąca lat, stało niczym strażnik równowagi natury. Kapliczka w jego pniu wyglądała jak kryształ Mocy. W cieniu konarów czaił się strażnik czasu – dzwon zawieszony w koronie drzewa. Gdy rozbrzmiewał, przypominał dźwięk alarmu na statku Rebelii, gdy zbliżały się imperialne myśliwce. Jego echo przeszywało las jak czerwony promień miecza Sithów, a każdy, kto go usłyszał, wiedział: nadciąga próba, której nie można zlekceważyć
Droga powrotna prowadziła przez cmentarz. Przy grobowcu rodzin Kadenów i Wieczorkowskich uczniowie zatrzymali się w chwili zadumy. Tuż poniżej rosła Sosna zwyczajna – 600-letni pomnik przyrody. Jej korona przypominała statek kosmiczny unoszący się nad Rabką.
Zakończenie misji
Tak zakończyła się ta część wyprawy. Uczestnicy wrócili do Ponic, ale historia trwała dalej. W siedzibie Rabczańskiego Stowarzyszenia Rowerowego Cyklo Rabka otrzymał i przedstawiciel dla wszystkich dyplomy, egzemplarz „Wiadomości Rabczańskich” oraz księgę Kamila Kowalczyka 450 lat historii parafii rabczańskiej. Był to dla nich niczym holokron Jedi – skarbnica wiedzy dawnych mistrzów.
Wyprawa znalazła się pod patronatem portalu Gorce24.pl, który niczym Rada Jedi zapisał jej dzieje w kronikach regionu.
I tak oto zakończyła się jesienna misja. Była nie tylko rowerową wyprawą, lecz także walką ze złą pogodą i spotkaniem z Mistrzami Historii. Dzięki temu młodzi adepci wrócili bogatsi o wiedzę i doświadczenie, gotowi, by w przyszłości sami zostać strażnikami tradycji – jak Jedi chroniący równowagę Mocy.















